Wielokrotnie dałem się nabrać. Świetnie też potrafię oszukiwać sam siebie. Myślę, że to dotyczy większości populacji i bycie specjalistą w jakiejś dziedzinie, daje tylko umiarkowaną obronę przed takimi sytuacjami. Samemu zdarzyło mi się pleść bzdury, bo wychodziłem poza swoje kompetencje i myślałem, że mogę pracować bez zespołu.
Statystyczny Kowalski, który nie jest specjalistą i nie ma wsparcia zespołu jest wyjątkowo łatwy do zmanipulowania.

UWAGA! Poniższy tekst będzie odnosił się tylko działania BPC-157 na aparat ruchu.

BPC-157 daje Ci obietnicę rozwiązania właściwie większości Twoich problemów. Influencerzy, którzy sprzedają BPC-157, publikują wydaje się kompletne i wyczerpujące artykuły na ten temat. Nie czytasz i nie analizujesz badań. Nawet gdybyś to robił to najprawdopodobniej nie masz kompetencji, aby to opiniować i obiektywnie ocenić.

Masz kontuzję barku lub odcinka lędźwiowego kręgosłupa, a oni Ci dają suplement, w kapsułce, który ma zregenerować Twoje tkanki. Brzmi fantastycznie i jest polecane przez kogoś kto ma 10k obserwujących. Musi działać.

Czasem faktycznie jest tak, że kupisz, zaaplikujesz i kontuzja… mija. Oczywiście fakt, że stało się to, gdy brałeś BPC-157, w Twojej głowie przesądza o skuteczności tego suplementu. Ja się nie dziwię. Masz same potwierdzenia. Influencer poleca, cytuje „jakieś” badania, przestało boleć po tym jak zaaplikowałeś pierwsze dawki.

Czemu się czepiam?

Bo wiem, że to nie jest prawda. Wiem, że działanie BPC-157 jest wątpliwe. Wiem, że wątpliwe są produkty. Wiem, że suplement nie jest lekiem. Wiem, że instytucje, które próbują zbadać skuteczność BPC-157 mają wątpliwości co do jego skuteczności. Wiem, że za wcześnie mówić o jakimkolwiek przełomie, o którym zapewniają influencerzy. Wiem jakie podłoże mają kontuzje i urazy. Wiem jak ortopedzi i fizjoterapeuci mogą sobie z nimi radzić. Wiem jak bardzo chcemy czasem cudów.

BPC-157 cudem nie jest. Realne działanie biologiczne na aparat ruchu tego peptydu i formy podania to zbiór znaków zapytania.
Te znaki zapytania to pole do popisu wprawnych marketingowców.

Nie będę rozkładał na czynniki pierwsze cytowanych w postach influencerów badań. To nie moje kompetencje, tak jak nie ich. Zrobili to inni. Nawet jeżeli środek ma potencjał to za wcześnie mówić o przełomie. Może on stanowić ciekawostkę, a tym samym promil działań mających na celu leczenie aparatu ruchu.

Zachęcam Cię do przeczytania stanowiska USADA. Zwróć również uwagę na tytuły publikacji do których nawiązują. Czy tytuły nie brzmią zachęcająco?
LINK W KOMENTARZU

Zachęcam również do przeczytania książki „Gdyby nasze ciało mogło mówić. Podręcznik użytkownika” autorstwa Jamesa Hamblina. To popularnonaukowa publikacja, ale bardzo przystępna. Będzie ciekawa chyba dla każdego. Jest w niej sporo o suplementach;)